Wersja z 2024-10-17

Słownik poprawnej polszczyzny

C

cacy «dobry, ładny; dobrze, ładnie» | Pochodzi z języka dziecięcego i przenoszony jest do normalnej mowy. Należy . W zdaniu pełni funkcję orzecznika (to zdjęcie jest cacy), przydawki (ale cacy fotka) lub okolicznika (jest cacy), albo też jest wyrazem samodzielnym (A: co u ciebie?, B: cacy), a więc zachowuje się składniowo jak przymiotnik, przysłówek lub dopowiedzenie.


camping, zob. kemping.


canasta, zob. kanasta.


Caracas, zob. Karakas.


Casablanca, zob. Kasablanka.


casanova «uwodziciel» | Obok pisowni oryginalnej tego dobrze przyswojonego, odmiennego wyrazu pospolitego (pominiętego niestety w WSPP, jest tylko nazwisko Casanova) dopuszcza się eklektyczną pisownię casanowa, która musi razić każdego wrażliwego użytkownika polszczyzny. Zgodnie z zasadą, że odmienne wyrazy pospolite piszemy zgodnie z regułami polskiej ortografii, powinniśmy stosować pisownię w pełni spolszczoną: kasanowa. Jest zupełnie innym problemem, że słowniki zgodnie podają wymowę -z-. Jeżeli rzeczywiście jest ona tak powszechna (można mieć co do tego wątpliwości), należałoby wprowadzić (oboczną?) postać kazanowa.


celebryt 1. m1 «celebryta, osoba znana, zwł. z telewizji i kolorowych magazynów»; 2. m3 «panel, mecz z udziałem osób znanych» | SGJP podaje tylko formę celebryta (odm. jak poeta) rodzaju m1, tymczasem w użyciu są także dwa homonimiczne rzeczowniki celebryt, o różnych rodzajach i znaczeniach, co poprawnie opisuje SZAP. Istnieje też żeńska postać celebrytka, nieznana słownikarzom.


cena | Cena może być wysoka lub niska. Częstym błędem jest mówienie o cenie drogiej lub taniej – to towar jest drogi, a nie jego cena. Warto też zauważyć semantyczną pustkę dobrej ceny z języka reklam. Co to znaczy, że cena jest dobra? Adekwatna do jakości towaru? A może wysoka? Wtedy jest na pewno dobra dla sprzedawcy. WSPP o tym milczy.

Mówimy ponadto na ogół o cenie czegoś, nie o cenie za coś. Błędem nie jest jedynie mówienie o cenie za jednostkę, np. cena za kilogram cukru, cena za litr benzyny. Możemy płacić za chleb, możemy mówić o opłacie za prąd, ale tylko o cenie chleba i cenie prądu, ewentualnie o cenie za bochenek chleba, o cenie za kilowatogodzinę energii elektrycznej. WSPP uznaje za poprawne także rzadsze już dziś wyrażenie cena na żyto.

Mówimy o kupowaniu po niskiej cenie lub o kupowaniu czegoś w niskiej cenie. Błędem jest natomiast powiedzenie kupić za niską cenę. Przyimek za występują dziś wyłącznie w utartych wyrażeniach: za cenę życia, za wszelką cenę. Błędne jest też wyrażenie za każdą cenę.

Cena może być wygórowana, ale nie bajońska. Bajońskie bywają jedynie sumy.


centaur | WSPP nakazuje wyraz ten wymawiać dwusylabowo i akcentować [cen-taur], jest jednak wątpliwe, czy taka wymowa jest rozpowszechniona. Na pewno błędny byłby akcent oksytoniczny (padający na ostatnią samogłoskę) [cen-ta-ur], podany z kwalifikatorem nie. Końcowa grupa spółgłosek, która przy takiej wymowie się pojawia, wymusza wymowę [cen-ta-ur] z regularnym akcentem. W dopełniaczu problem znika: [cen-tau-ra], podobnie w innych formach przypadkowych. Por. ankylozaur, astronautyka, dinozaur, hydraulik, laur, laurka.


cepelin 1. «sterowiec, rodzaj statku powietrznego»; 2. «potrawa litewska, rodzaj pyzy wrzecionowatego kształtu wypełnionej mięsem» | Słowniki (SGJP i in.) podają zwykle tylko formę zeppelin i 1. znaczenie. Tymczasem wyraz ten jest powszechnie znany także w znaczeniu kulinarnym (np. tu lub tu), i zapisywany wówczas zawsze w postaci spolszczonej. SPPGrze podaje (pod hasłem Zeppelin) pisownię spolszczoną jako alternatywną także w znaczeniu «sterowiec», i z tego względu należy ją uznać co najmniej za dopuszczalną, a nawet zalecaną ze względu na odmienność wyrazu.


charakterystyka | Podobnie jak w wypadku wielu innych wyrazów podobnego typu, WSPP zaleca wymowę z akcentem na trzeciej sylabie od końca (charakterystyka) i traktuje regularną i powszechną postać charakterystyka zaledwie jako potocznie dopuszczalną, mimo jej znacznego rozpowszechnienia. Por. technika.


cheerleaderka, zob. czirliderka.


Chicago | Wbrew temu, co podaje WSPP, nazwę tego wielkiego miasta wymawia się wyłącznie [szikago], nie [czikago]. W starszych słownikach podawano przymiotnik pochodzący od tej nazwy w wariancie czikagowski, WSPP podaje już tylko chicagowski. Pisownię czikagowski stworzyli ludzie, którzy najwyraźniej nie mieli pojęcia o rzeczywistej wymowie tego wyrazu; z tego względu rzeczywiście należy jej unikać. Jednakże pisownia chicagowski razi jako na wpół spolszczona, podobnie jak inne tego rodzaju eklektyczne ortograficzne potwory. Należałoby więc wrócić do idei spolszczenia pisowni, ale tym razem poprawnie, zatem w formie szikagowski. Jak nietrudno się przekonać, funkcjonuje ona i dziś. To samo można powiedzieć i o nazwie miasta, zapisywanego zgodnie z wymową Szikago. .


chichotać | W WSPP zaakceptowano tylko formę chichocze, obok książkowego chichoce, natomiast niepoprawne ma być chichota. Jednocześnie obok szczebiocze i szczebioce dopuszcza się szczebiota.


Chile | Wszystkie słowniki podają tylko Chile, chilijski, jednak pisownia zgodna z wymową, tj. Czile, czilijski zdarza się w polskich tekstach (np. tutaj). .


chlastać | Forma chlasta wymieniona jest w WSPP przed chlaszcze. Ciekawe, że analogiczną formę śwista, choć dopuszczono, uznano za rzadką. Zob. deptać.


chleb | Wyrażenie bochenek chleba uważane jest czasem niesłusznie za pleonazm, tymczasem . Istnieją bochenki mięsne czy bochenki żelaznej surówki, a chleb (zwłaszcza przaśny) może mieć postać placka, a nie bochenka. Por. kartka papieru, miesiąc czasu, okres czasu, rok czasu.


chłopczysko | Wyraz jest rodzaju nijakiego, rzadziej męskoosobowego. W D lm obok regularnej formy chłopczysk spotyka się też postać chłopczysków, używaną również w znaczeniu B lm. Zob. chłopisko.


chłopisko | W języku polskim istnieje grupa wyrazów z przyrostkiem -isko / -ysko wyrażającym zgrubienie, politowanie lub wręcz odwrotnie – uznanie. Wśród nich da się wyróżnić kilka podgrup w zależności od rodzaju nazwy podstawowej, od której utworzono derywat z omawianym przyrostkiem. Jedną z nich stanowią określenia odnoszące się do mężczyzn, np. biedaczysko, bratczysko, chłopczysko, chłopisko, drabisko, dziadzisko, dziwaczysko, królisko, oślisko, próżniaczysko, szewczysko. Wyrazy te mają zmienny rodzaj: najczęściej przyłączają przymiotnik w rodzaju nijakim (np. porządne chłopczysko), ale – najczęściej gdy nie są określone przydawką przymiotnikową – mogą też łączyć się z męską formą czasownika (np. biedaczysko przyszedł). W B lp przeważa lub nawet obowiązuje forma nijaka (np. widzę chłopczysko). Odmiana tych wyrazów jest taka, jak rzeczowników nijakich (C lp -u, M. lm -a), ale oprócz typowej formy D lm bez końcówki trafia się też forma z „męską” końcówką -ów, np. chłopczysko – chłopczysk ~ chłopczysków. Postać ta wydaje się również trafiać w B lm, z czego wynika przynależność do rodzaju męskoosobowego.


chociaż, choć | Spójnik przeciwstawny, synonim nawet jeśli oraz książkowego aczkolwiek. Forma krótsza choć jest równoznaczna. Spójniki choć, mimo że itd. zasadniczo występują w zdaniach podrzędnie złożonych przyzwalających, za zdania współrzędne uważamy jedynie takie, w których dają się one zastąpić spójnikiem ale. Zdania takie znamionują raczej styl książkowy.

Żył jeszcze, choć był na pół przytomny.
Wyszła za bogacza, choć innego kochała.

Występują także spójniki złożone choć… jednak…, choć… to jednak…, w dawnym języku używano choć… atoli…:

Choć było ciężko, jednak się udało.
Choć była tak blisko, to jednak tak daleko.
Choć byliśmy przyjaciółmi, atoli często różniliśmy się w zdaniach.


chociażby, choćby


Chociebuż «miasto w Brandenburgii, stolica Dolnych Łużyc» | Cottbus. Dolnołużyczanie nazywają to miasto Chóśebuz.


chodzić | Z czasownikiem chodzić związane jest też pomijane (np. w WSPP) lub nieakceptowane przez normatywistów zjawisko, mianowicie używanie trybu rozkazującego chodź, chodźcie jako swoistej partykuły emfatycznej wraz z czasem teraźniejszym lub przyszłym dokonanym innego czasownika. Wypowiedź tego rodzaju ma zachęcać do podjęcia jakiejś czynności, np. chodź pójdziemy do kina, chodźcie spadamy stąd. Por. daj, weź.


chrobotać | W WSPP zaakceptowano tylko formę chrobocze, obok książkowego chroboce, natomiast niepoprawne ma być chrobota. Jednocześnie obok szczebiocze i szczebioce dopuszcza się szczebiota.


chyba (chyba że, chyba żeby).


chybaby


chybotać | W WSPP zaakceptowano zarówno formę chybocze, obok książkowego chyboce, jak i chybota. Jednocześnie akceptuje się tylko chrobocze i chroboce, ale nie chrobota. Zob. deptać.


chych | W SGJP2 można znaleźć rzadki dziś (jeśli nie wyjątkowy) wariant m3 chych, obok chich. Wyrazów tych częściej używa się w lm.


Chylonia | W WSPP poprawnie podano DCMs Chyloni, nie zwrócono jednak uwagi na wymowę [chylońa], nie: [chylońja].


chwalipięta | M. lm ndepr chwalipięci nie jest używany.


chwila | Wyrażenie chwila czasu jest pleonazmem, w przeciwieństwie do okres czasu. Jest tak dlatego, że okres nie znaczy to samo, co czas, nie zawiera w sobie znaczenia «czas», i podobnie czas nie znaczy to samo, co okres i nie zawiera w sobie znaczenia «okres». Natomiast chwila jest zawsze krótkim okresem (czy jak wolą niektórzy, odcinkiem) czasu i nie przyjmuje znaczeń niezwiązanych z czasem. Jest zupełnie inną sprawą, że mówiąc chwila czasu dokonujemy niekiedy świadomego podwojenia treści w celu jej uwydatnienia. W takim wypadku chwila czasu nie byłaby błędem, a wyrażeniem ekspresyjnym. W zdecydowanej większości wypadków wystarczy jednak powiedzieć po prostu chwila.


cibalgina «lek o działaniu przeciwbólowym i przeciwgorączkowym» | .


cibazol «lek zawierający substancję z grupy sulfonamidów» | .


ciemno | Istnienie liczby mnogiej od rzeczowników w rodzaju ciemno jest bardzo problematyczne, zresztą formy te występują na ogół jako przysłówki, a nie rzeczowniki (por. mokro). W D lm należałoby oczekiwać postaci ciemn, por. zimno – zimn (SGJP2).


cierniopląt, zob. guarana.


cieśla | Zgodnie z tym, co podaje WSPP, rzeczownik ten (rodzaju m1) ma DB lm cieśli, rzad. cieślów (tę ostatnią formę wypadałoby uznać za archaiczną, częstsza wydaje się w roli biernika).


cif «klauzula umowy w handlu morskim oznaczająca, że w cenę towaru wliczone są koszty załadunku, transportu i ubezpieczenia» | .


cimelium «bardzo cenny rękopis lub druk» | Znana jest też postać cymelium. .


cirrus «chmura pierzasta» | .


cis «dźwięk wyższy o pół tonu od c» | . Istnieje homograficzny rzeczownik cis (o innej wymowie: [ćis]) oznaczający roślinę z klasy iglastych.


cisalpejski «po tej stronie Alp» | Przymiotnik ten używany jest głównie w nazwie Galia Cisalpejska. .


cissus «roślina z rodziny winoroślowatych» | .


cistron «gen strukturalny, tj. odcinek DNA kodujący jeden łańcuch polipeptydowy» | Choć znają go uczniowie liceów, najwyraźniej nie znają twórcy SJP. Wprowadzono go do WSO i SGJP2, wzmiankowany jest też w EPWN, choć podana tam definicja nie jest zadowalająca. .


cisuranowiec «aktynowiec poprzedzający uran w układzie okresowym» | .


cito «dopisek na recepcie, oznaczający ‘szybko, niezwłocznie’» | . A przecież wyraz trafił do SJP, nie można go więc uważać za obcy wtręt. .


co | Zasady poprawnego użycia zaimków pytajnych i względnych kto, co, który, jaki, czyj są bardzo skomplikowane i nieprecyzyjne.

Zaimek pytajny co:

Wiedział, co go czeka.
Wiem, czego chcę.
Wiadomo, czym była dla niego ta strata.
Powiedz, co się stało.
Powiedział, co wiedział.
Pamiętam, co mi powiedziałeś.
Opowiedział, co wydarzyło się wczoraj w szkole.
Dziewczyna opowiedziała, co widziała.
Domyślam się, co powiesz. Domyślam się tego, co powiesz.
Ona dobrze rozumie, co cię trapi.
Rada senatu miała obmyślić, co w czasie bezkrólewia uczynić wypadnie.

Zaimek względny co:

Co się stało, to się nie odstanie.
Co było ciekawe dla mnie, to nie interesowało moich kolegów.
To co mówisz, jest kłamstwem.

Najczęściej wskaźnikiem nawiązania są zaimki kto, co, który w dowolnym przypadku. Korelatem jest tym, tą:

Jestem tym, czym byłem.
Był on dla mnie tym, czym starszy brat dla rodzeństwa.
Byliśmy czymś, co dopiero się stawało.
Od tego czasu fantastyka stała się tym, co lubię najbardziej.

Gdy wskaźnikiem zespolenia jest zaimek względny, korelat jest niemal zawsze możliwy, choć nieobowiązujący:

Czegośmy nie wyglądali, tegośmy się doczekali.
Pamiętam to, co mi powiedziałeś. Pamiętam wszystko to, co mi powiedziałeś. Pamiętam o tym, co mi powiedziałeś.
Nie pamięta tego, co napisała w liście.
Co bym mógł, to bym dla ciebie zrobił.
Cokolwiek miał cennego, złożył w ofierze.
Wszyscy mówili o tym, co wydarzyło się wczoraj w szkole.
Dziadek kupi wnuczkowi, co zechce.
Zrobię, co będę mógł.

Wskaźnikami zespolenia są często zaimki względne który, jaki, ile, co (potoczne), a korelatami odpowiednio ten, taki, tyle.

Natychmiast też odstąpili od niego ci, co go mieli badać.
Kupię ten samochód, co widziałem wczoraj w salonie.

Wskaźnikami zespolenia bywają i inne zaimki względne: kiedy, gdy, gdzie, kto, co. Korelatów zwykle brak, ale można je wstawić bez zmiany sensu:

Zły to ptak, co własne gniazdo kala (= Zły jest taki ptak, który…).
Wszystko co jest moje, należy także do ciebie. (= Wszystko to, co…).
Czy jest coś, co mogło by nam pomóc?
Ludzie, co przechodzili obok, patrzeli z pogardą.
To był ten stary kucharz, co go pan widział.

Wskaźnikiem zespolenia tego typu zdań w języku polskim są formy przypadkowe zaimka co, czasem zaimek skąd:

Zaśmiała się głośno, co go rozwścieczyło.
Ojciec się ciężko rozchorował, czym się bardzo zmartwiłem.
Jurek jutro przyjeżdża, o czym dowiedziałem się z jego listu.
Córka przyniosła siedem szóstek na świadectwie, co bardzo mnie ucieszyło.
Marysia udaje swoją nauczycielkę matematyki, co jest bardzo śmieszne.
Zaprosiłaś mnie, wobec czego przyszedłem.
Przeszła potężna ulewa, skutkiem czego rzeka wystąpiła z brzegów.
Jesteś dziwakiem, przez co wszyscy od nas stronią.
Obraziła go, mimo co nie żywił urazy.

Zdania rozwijające dają się przekształcić tak, że zdanie podrzędne staje się nadrzędnym, a zdanie nadrzędne – podrzędnym (różnego typu). Dotychczasowy wskaźnik zespolenia o postaci zaimka względnego staje się korelatem o formie zaimka wskazującego. Czasem tego typu przekształcenie wymaga pewnych zmian (np. pominięcia pewnych partykuł):

Przyznał się, co mnie poruszyło. To, że się przyznał, poruszyło mnie.
Zapalił papierosa na stacji benzynowej, co jest surowo zabronione. To, że zapalił papierosa na stacji benzynowej, jest surowo zabronione.
Ewa oddaliła się, czemu Adam się nie sprzeciwiał. Adam nie sprzeciwiał się temu, żeby Ewa się oddaliła.
Nie dotrzymał danego słowa, za co oberwał. Oberwał za to, że nie dotrzymał danego słowa.

Co się odezwał, to strzelił gafę.


co najmniej | Partykuła złożona, zapisywana błędnie łącznie: ! conajmniej.


cofnąć się | Zwroty cofnąć się wstecz, cofnąć się do tyłu . Słusznie podkreśla to WSPP czy PBB.


cokolwiek


cotangens | Zgodnie ze wskazaniem SGJP2, w D lp występuje postać cotangensa, rzadko cotangensu.


Cottbus, zob. Chociebuż.


Curych, zob. Zurych.


cybernetyka | Podobnie jak w wypadku wielu innych wyrazów podobnego typu, WSPP zaleca wymowę z akcentem na trzeciej sylabie od końca (cybernetyka) i traktuje regularną i powszechną postać cybernetyka zaledwie jako potocznie dopuszczalną, mimo jej znacznego rozpowszechnienia. Por. technika.


Cygan | Ten ciekawy rzeczownik ma nietypowy M. lm ndepr Cyganie, D lm Cyganów, a więc odmienia się jak rzeczowniki zakończone na -anin. Istnieje jeszcze kilka takich rzeczowników: gwardian – gwardianie, Hiszpan – Hiszpanie, krajan – krajanie, młodzian – młodzianie, Norman – Normanie, zakrystian – zakrystianie.

Niezgodne z wielowiekową tradycją jest, aby z powodu zastępować nazwę Cyganie terminem Romowie, tym bardziej, że nie wszyscy Cyganie używają wobec siebie takiej nazwy. Mitem jest powtarzane twierdzenie, że określenie Cyganie jest obraźliwe i że należy nazywać Cyganów inaczej. Dla człowieka żywiącego negatywne uczucia względem Cyganów obojętne będzie niestety, czy użyje określenia Cygan czy Rom.

Prawdą jest, że niekiedy używa się w języku potocznym eponimu cygan, mówiąc o kimś, kto kłamie i oszukuje. SJP podaje jednak dwa inne znaczenia tego wyrazu: «o kimś, kto prowadzi nieustabilizowany lub wędrowny tryb życia» oraz «o człowieku mającym śniadą cerę i ciemne włosy», i te znaczenia trudno już uznać za negatywne. Śmieszne byłoby też chyba utrzymywanie, że obraźliwe dla kogokolwiek (lub rodzące jakiekolwiek negatywne skojarzenia) są słowa piosenek w rodzaju:

Próby podejmowane przez osoby ogarnięte manią poprawności politycznej, aby wykreślić słowo Cygan z polskiego leksykonu, są i zawsze będą zabawne także dlatego, że nie sposób wyobrazić sobie zastąpienia cygańskiej ballady przez romską balladę, a Cyganeczki przez Romeczkę.

Nie ma też żadnego znaczenia, że sami Cyganie nazywają siebie inaczej. Czy z powodu poprawności politycznej mamy zacząć Żydów nazywać Izraelitami, Niemców – Germanami (a może Dojczami?), Włochów – Italami, Węgrów – Madziarami, a Finów – Suomijczykami? Czy mamy się zacząć obruszać na Litwinów za to, że nazywają nas Lenkai, na Turków za określenie Lehler, a na Węgrów za Lengyelek? A czy Anglikom mamy zakazać nazywania nas Polish tylko dlatego, że identycznie pisane słowo (choć o innej wymowie) znaczy w ich języku «polerować», a także Poles, skoro identyczne słowo oznacza «bieguny» (geograficzne), a także «pale, słupy, dyszle»?

Językowa hipokryzja podczas walki z wyrazem Cygan osiąga apogeum, gdy na przykład fundacja pożytku publicznego o nazwie Szczęśliwi Cyganie konsekwentnie zastępuje termin używany we własnej nazwie „politycznie poprawnym” terminem Rom, opisując cele swojej działalności.


cyganicha | SJP podaje znaczenie tego wyrazu: «o śniadej, ciemnowłosej kobiecie». SGJP2 dodaje drugie znaczenie: «oszustka, krętaczka», oraz, gdy pisany Cyganicha, «pogardliwie o Cygance».


cypris 1. «Cypris sp., rodzaj małżoraczka (Ostracoda)»; 2. «Morpho cypris, gatunek motyla» | . Całkowicie zapomniany przez słownikarzy i encyklopedystów. Zupełnie czym innym jest cyprys, rodzaj rośliny nagozalążkowej.


czajczi «kelner lub barman w orientalnej herbaciarni» | Wyrazu tego używa Z. Nowak w Zagadkowej ucieczce Hodży Nasreddina.

. W jego odmianie występują formy czajcziego, czajcziemu itd., które rodzą ciekawą refleksję ortograficzną. Otóż reguły ortografii mówią, że po spółgłoskach dziąsłowych (cz, dż, sz, ż/rz) należy używać litery i zamiast j. Reguły te bywają naruszane, i wówczas stosuje się pisownię bardziej logiczną i zgodną z wymową (zob. Czuwaszja). Jednak gdyby zupełnie odejść od sztucznej reguły nakazującej w takiej pozycji pisać i zamiast j, w odmianie wyrazu czajczi i podobnych pojawiłaby się wymiana: czajczi – ale czajczjego itd. Wymiana ta byłaby najzupełniej zgodna z wymową, jednak nietypowa, ponieważ inne podobne rzeczowniki zachowują w całej odmianie literę i (np. mufti).

W rzeczywistości zgodna z panującymi regułami ortografii byłaby wymiana i – j po spółgłoskach s, z, c, dz, jednak brak na nią przykładów (nazwisko Zanussi występuje w odmianie w formie nieprzyswojonej: Zanussiego). Taka wymiana zachodzi natomiast w bardzo rzadkich dziś przymiotnikach typu żmii.


czarnoskóry, zob. Murzyn.


czas | SJP podaje 6 znaczeń współczesnych tego wyrazu: 1. «nieprzerwany ciąg chwil», 2. «okres, pora, gdy coś jest wykonywane lub coś się dzieje», 3. «chwila, moment, pora», 4. «stosowna, właściwa pora na coś», 5. «sposób obliczania, wyznaczania czasu», 6. «kategoria i forma gramatyczna czasownika».

Słowniki (WSPP, PBB) utrzymują na ogół, że z uwagi na znaczenie (2.) wyrażenia okres czasu, chwila czasu , podobnie wyraz czasokres. Z taką opinią wobec okres czasu nie zgadza się prof. Bańko (zob. tutaj i tutaj).

Za pleonazmy uważane są także tydzień czasu, miesiąc czasu, rok czasu. Warto jednak poświęcić chwilę i zastanowić się, co jest przyczyną szerzenia się tych wyrażeń, i czy rzeczywiście zasługują one na bezwzględne potępienie. Jak wspomnieliśmy, czas to termin wieloznaczny; jego rozumienie można porównać do trzech różnych obiektów geometrycznych – prostej («ciąg chwil»), odcinka («okres») i punktu («chwila, pora»). Jeśli nadamy mu pierwsze znaczenie, analizowane wyrażenia uzyskają logiczny sens (np. tydzień czasu «fragment nieprzerwanego ciągu chwil o długości równej siedem dób»). Por. bochenek chleba, kartka papieru.

Wieloznaczny jest także okres, i w rezultacie wyrażenie okres czasu niekoniecznie jest pleonazmem, raczej uściśleniem dwóch terminów wieloznacznych, choć bywa nadużywane.

Także terminy tydzień, miesiąc, rok nie są wcale jednoznaczne, zob. rok. Wyrażenia typu tydzień czasu, miesiąc czasu, rok czasu są też naturalną odpowiedzią na pytanie ile czasu (na temat jego poprawnościowego statusu słowniki milczą), np.: — Ile czasu zajmie ci przygotowanie do egzaminu? — Dwa tygodnie czasu. Innymi słowy, uznawanie omawianych wyrażeń za niepoprawne jest kontrowersyjne. Nie są to pleonazmy, gdyż obie tworzące je części są wieloznaczne, i dopiero ich łączne użycie nadaje wyrażeniu konkretne znaczenie. Spora częstość tych wyrażeń również dowodzi, że użytkownicy języka polskiego odczuwają potrzebę ich używania.

Niewątpliwie jednak pleonazmem, i to rażącym, jest wyrażenie w tym okresie czasu. Wystarczy przecież w tym okresie lub w tym czasie. Por. ówczesny.

Pleonazmem jest też w ówczesnych czasach. Zamiast tego można użyć w owych czasach, w tamtych czasach, ówcześnie, wtedy.

Za niepoprawne uważano długo wyrażenie najwyższy czas jako kalkę z języka niemieckiego, proponując w zamian wielki czas. Jednak preskryptywiści zostali (jak zawsze) zmuszeni ugiąć się pod naporem uzusu.


cząstkownik | Sytuacja, w której termin gramatyczny nie ma polskiego odpowiednika, . Cząstkownik to termin zaproponowany przez autora tego słownika jako tłumaczenie nazwy fińskiego przypadka, znanego jako partitivus. Odpowiada on na pytania z kogo?, z czego?, spośród kogo?, spośród czego?, (część) kogo? czego? W językach indoeuropejskich jego funkcję spełnia zwykle dopełniacz, choć w łacinie od zaimków nōs «my», vōs «wy» używa się odrębnych form dopełniacza nostrī «nas», vestrī «was» oraz cząstkownika nostrum «z nas», vestrum «z was». W języku polskim rolę cząstkownika spełniają formy dopełniacza, zwłaszcza użyte jako podmiot (np. wody przybywało) lub dopełnienie bliższe (daj mi chleba). Cząstkownik (tj. zastępujący go dopełniacz) może być używany zamiast biernika, jeśli czynność dotyczy tylko części dostępnej ilości jakiejś substancji, np. wlej benzyny do baku (trochę, cząstkownik) obok wlej benzynę do baku (całość, biernik). W języku potocznym rzeczowniki męskonieżywotne z dopełniaczem zakończonym na -u mogą tworzyć specjalną formę z końcówką -a, używaną jako cząstkownik, np. pożycz długopisa (na chwilę). Formy tego rodzaju z czasem dadzą rzeczywiście początek nowemu przypadkowi, na razie jednak nie są akceptowane w języku standardowym.


Czechy | naszego południowo-zachodniego sąsiada, i takiej właśnie formy należy zwykle używać. Nasi dziennikarze, politycy i autorzy najnowszych atlasów geograficznych nie liczą się ze zdaniem lingwistów, i wolą używać określenia Republika Czeska, w obrzydliwy sposób zerżniętego z języka angielskiego. Zjawisko to .

Pełna nazwa jest dopuszczalna tylko wtedy, gdy i inne państwo podane jest w podobnej postaci. I tak, np. porozumienie między Polską a Republiką Czeską jest nie do przyjęcia; poprawne albo między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Czeską, albo między Polską a Czechami.


czekoladoholik «człowiek zjadający nadmierną ilość czekolady» | . Zob. seksoholik.


czemu


Czikago, zob. Chicago.


Czile, zob. Chile.


cziłała «pies najmniejszej rasy na świecie» | Słowniki podają tylko pisownię chihuahua, jednak postaci spolszczonej cziłała użyto w oficjalnym tytule znanej komedii Cziłała z Beverly Hills. Zob. weekend.


czirliderka «członkini grupy dziewcząt prezentujących w przerwach meczów krótkie, dynamiczne układy taneczne mające dopingować drużynę do walki» | Pisownia spolszczona tego wyrazu weszła już na szczęście do słowników (WSO, SJP), choć wciąż z odesłaniem do formy cheerleaderka, którą należy uznać za niedopuszczalną choćby dlatego, że stanowi eklektyczny, ohydny konglomerat części zapożyczonej i swojskiego przyrostka -ka. . Zob. biznesmenka.


Czita «imię małpy Tarzana; miasto w Rosji, zwane także Czyta» | .


czterysetka | Rzeczownik ten, pochodzący od liczebnika 400, istnieje w polskich tekstach i nawet nie jest specjalnie rzadki. Pojawiła się w SGJP2, ale WSPP na ten temat milczy, i podobnie inne słowniki. Uwaga: postać czterechsetka, także nienotowana w słownikach, jest znacznie rzadsza, i dlatego należy ją uznać za niepoprawną. Por. trzysetka.


czterysta | WSPP uważa tradycyjne akcentowanie tego wyrazu na pierwszej sylabie (czterysta) za wzorcowe. Regularna forma z akcentem na drugiej sylabie (czterysta) jest dziś powszechna, nawet w mowie osób wykształconych, tymczasem w słowniku określono ją jako potocznie dopuszczalną. Zob. siedemset, osiemset, dziewięćset, kilkaset, maksimum, minimum, opera, ryzyko, technika, uniwersytet.


Czukcza | Rzeczownik ten ma dwie formy M. lm ndepr: (ci) Czukcze i Czukczowie, co poprawnie podaje WSPP i SGJP2. Istnieją też wyrazy pokrewne: Czukczyjka «kobieta z narodu Czukczów», Czukotka «półwysep», czukocki.


Czuwasz «przedstawiciel jedynego jeszcze istniejącego bułgarskiego ludu turkijskiego» | W odmianie tego rzeczownika uwagę zwraca M. lm Czuwasze (nie ma możliwości utworzenia postaci z końcówką -owie).


Czuwaszja | Nazwa Czuwaszja , mimo to pisownia tego wyrazu rodzi szereg refleksji. Otóż istnieje reguła nakazująca pisać j tylko na początku wyrazu, po samogłoskach (wtedy nie przed i) oraz po c, s, z wymawianych [c], [s], [z]. Pisownia Czuwaszja regułę tę łamie w sposób oczywisty.

Warto podkreślić, że ustalenie takiej właśnie formy nie jest zasługą językoznawców, ale geografów, którzy zignorowali obowiązujące zasady i narzucili swoje zdanie lingwistom. W każdym razie pisowni nazwy kraju Czuwaszy nie umiał wyjaśnić żaden lingwista, choć indagowano niejednego. Stwierdzenie, że tak zaleca pisać Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych jest jedynie przyznaniem, że zasady ortografii opracowane przez RJP nie są przestrzegane, por. Erewan, morze.

Wypadek ten uświadamia przy okazji, że wzmiankowana reguła jest zła i niedopracowana, i jest przyczyną wielu problemów ortograficznych. Gdyby zamiast niej przyjęto prostą fonetyczną zasadę, że piszemy j wszędzie tam, gdzie je wymawiamy, uniknęlibyśmy tych problemów. Niestety, niemal 100 lat temu zadecydowano, że j powinno być zastąpione przez i we wszystkich wypadkach, z wyjątkiem wyżej podanych. Stało się bardzo źle, gdyż pisownia nie powinna ewoluować w tę stronę. Najlepiej byłoby przywrócić pisownię sprzed tej niefortunnej zmiany. Niestety, na to na razie nie ma chyba co liczyć.

W rzeczywistości pisownia wyrazów zawierających [j] po spółgłoskach dziąsłowych (cz, dż, sz, ż/rz) jest zupełnie arbitralna i ustalana dla konkretnych wyrazów w zależności od nastawienia ustalającego. I tak, obok wyrazów typu kwasziorkor znajdujemy w słownikach także Czuwaszja, iszjas (przestarzałe, dziś tylko ischias). Autorzy EPWN również ignorują reguły pisania j, i podają glediczja, welwiczja wbrew WSO, por. tutaj i tutaj.

Do niedawna sytuacja była wręcz oburzająca: dwa renomowane źródła najbardziej chyba szanowanego wydawnictwa podawały sprzeczne informacje ortograficzne. Można było zrozumieć z biedą, że piszemy kwasziorkor, ale Czuwaszja, bo tak podają wszystkie źródła godne zaufania (i jedynie zastanawiać się, po co się tworzy takie wyjątki), jednak sytuacji, w której autorzy WSO piszą glediczia, welwiczia, a autorzy Encyklopedii glediczja, welwiczja, zrozumieć się już nie dało. Szczęściem po opublikowaniu tego tekstu, a także po licznych interwencjach autora, w wydaniu internetowym WSO pojawiły się formy glediczja i welwiczja jako oboczne, i tym samym wreszcie uznano za dopuszczalną pisownię stosowaną w EPWN.

W pisowni nazwisk obcych o pisowni spolszczonej także występują wahania. Na przykład nazwisko słynnego ormiańskiego botanika spotykane jest w formie Tachtadżian lub Tachtadżjan.

Rozsądnym wyjściem z sytuacji byłaby rezygnacja ze sztucznej konwencji, wprowadzenie zasady fonetycznej i ujednolicenie pisowni j po spółgłoskach dziąsłowych, a zatem wprowadzenie ortografii adadżjo, apodżjatura, arpedżjo, ażjo, ażjotaż, babeszjoza, Czuwaszja, dysażjo, Dżanaszja, feredżja, glediczja, kwaszjorkor, lagranżjan, lodżja, mickiewiczjana, sienkiewiczjana, Tachtadżjan, welwiczja, wiledżjatura. Zob. jednak czajczi.

Mirosław Naleziński jest autorem zbliżonej propozycji.

Po spółgłoskach zadziąsłowych (ć, dź, ś, ź) wbrew podanej zasadzie już teraz pisze się wyłącznie j. Przykładem niech będzie ortografia wyrazu wajśja; postać wajśia wyglądałaby znacznie gorzej. W tekstach związanych z kulturą hinduistyczną znajdziemy także wyrazy Ćjawana, Dźjotis, śjama.


czy | Spójnik lub partykuła. Por. oraz.

Spójnik łączny czy… czy (też) …:

Mój Tadeuszku, rzekł stryj, czy waszeć kąpany w gorącej wodzie, czy też kręcisz jak lis szczwany.

Spójniki rozłączne czy (też), czy może raczej, czy… czy…:

Będziesz się źle czuł czy będzie ci ciężko, napisz do nas.
Piotr jest człowiekiem zdolnym, czy też po prostu ma szczęście.
Nie znam odpowiedzi, czy może raczej nie rozumiem pytania.


czyj | Zasady poprawnego użycia zaimków pytajnych i względnych kto, co, który, jaki, czyj są bardzo skomplikowane i nieprecyzyjne. We współczesnym języku polskim zaimek czyj występuje, wbrew zaleceniom wydawnictw poprawnościowych, tylko jako pytajny.

Zaimek pytajny czyj:

Nie wiadomo, czyja to książka.
Domyślam się, czyje to plotki.
Zgadnij, czyim jestem posłańcem.

Zaimek względny czyj występuje tylko w stylu książkowym i w tekstach dawnych.

Szczęśliwy, czyjej przewodniczą łodzi cnota i piękność (poezja, dziś naturalniejsze byłoby Szczęśliwy jest ten, którego łodzi…).

Gdy wskaźnikiem zespolenia jest zaimek względny, korelat jest niemal zawsze możliwy, choć nieobowiązujący:

Temu, z czyjej pracy ojczyzna się bogaci, winniśmy wdzięczność i szacunek.


czyli | Dziś jedynie spójnik współrzędny wyjaśniający, w dawnym języku także podrzędny. Por. oraz.

Spójnik wyjaśniający czyli:

Zdałem wszystkie egzaminy, czyli ukończyłem już studia.
Pokonał wszystkich rywali, czyli był najlepszy w kraju.

Spójnik podrzędny czyli (przestarzały):

Mam tam swoje ciężkie sprawy, z których nie wiem, czyli skórę całą wyniosę.
Zwątpili, czyli się obronić jeszcze zdoła.


czym… tym…, zob. im… tym….


Czyta, zob. Czita.

Ć

Ćjawana «mędrzec hinduski, jeden z autorów Rigwedy» | Pisownia tego wyrazu narusza zasady pisowni litery j, jest jednak logiczna i zgodna z wymową.

D

dabing, zob. dubbing.


Dablin, zob. Dublin.


dać | Szober w swojej słynnej Gramatyce upierał się wielokrotnie, że dać jest czasownikiem niedokonanym, jak stać czy brać. Tymczasem forma ta ma aspekt dokonany; jej niedokonanym odpowiednikiem jest dawać.

Z czasownikiem dać związane jest też (pominięte w słownikach, w tym w WSPP) zjawisko używania trybu rozkazującego daj, dajcie jako swoistej partykuły emfatycznej wraz z czasem przyszłym dokonanym innego czasownika użytego w pierwszej osobie. Wypowiedź tego rodzaju ma na celu uzyskanie akceptacji rozmówcy dla podjęcia jakiejś czynności przez podmiot, np. daj popatrzę co tam masz, daj pomogę. Podobna konstrukcja (z dawaj) występuje też w języku rosyjskim, gdzie ma jednak szersze zastosowanie – może wzmacniać każdy apel lub prośbę. Por. chodź, weź.


daktyl | . W odmianie obok D lm daktyli używa się też daktylów.


dana | Większość słowników podaje tylko wyraz rodzaju p3 dane. Rozstrzygnięcie takie jest niezgodne ze współczesnym stanem języka, w którym istnieje wyraz dana, wprowadzony do leksykonu SGJP2. Jest on używany powszechnie, także w definicjach encyklopedycznych, np. w encyklopedii WIEM: Data (angielskie date), dana umiejscawiająca zdarzenie lub operację w kalendarzu (na osi czasu) z dokładnością do dnia.

Wyraz dana wykazuje też normalną łączność z liczebnikami. Przykładów dostarczają podręczniki matematyki, np. tutaj: Cała seria zadań konstrukcyjnych dotyczy trójkątów. Zazwyczaj podajemy w nich trzy dane, a gdy chcemy skonstruować trójkąt równoramienny – dwie dane.

W języku polskim istnieje nazwa własna Dana, mająca szereg znaczeń: zdrobnienia od Danuta, imienia pochodzenia anglosaskiego, nazwy różnych firm i instytucji.


deejay, zob. didżej.


dekada «określone dziesięć dni, tygodni, miesięcy lub lat» | Termin nieprecyzyjny, pochodzi od greckiego wyrazu «dziesiątka». W znaczeniu «10 lat» warto więc dla jasności używać terminu „dziesięciolecie” lub przynajmniej „dekada lat”. W naszej erze dekada lat zawsze zaczyna się 1 stycznia roku o numerze zakończonym na 1 (a nie na 0!), a kończy się 31 grudnia roku o numerze zakończonym na 0. Na przykład pierwsza dekada lat trzeciego tysiąclecia zaczęła się 1 stycznia 2001 (nie 2000!), a zakończyła 31 grudnia 2010. W starej erze było odwrotnie, np. ostatnia dekada lat przed naszą erą zaczęła się 1 stycznia 10 p.n.e., skończyła 31 grudnia 1 p.n.e. Por. wiek, milenium.


dekanat | Dekanaty są okręgami administracji kościelnej, a ich nazwy dekanat chrzanowski. Dekanat Chrzanowski.


demokracja «rządy ludu» | Wyrażenie demokracja ludowa .


deptać | Wiele czasowników o odmianie ~ać, ~ę, ~esz (IX grupa koniugacyjna) przechodzi do odmiany bardziej regularnej, tj. ~ać, ~am, ~a (I grupa). Trudno zgadnąć, według jakiego klucza część form uzyskała akceptację (babra się, chlasta, chybota, głaska, klaska, kołata, mlaska, papla, pluska, szczebiota, śwista – obok babrze się, chlaszcze, chybocze i chyboce, głaszcze, klaszcze, kołacze i kołace, mlaszcze, paple, pluszcze, szczebiocze i szczebioce, świszcze), podczas gdy inne, jak się wydaje niekiedy równie częste, wciąż nie są akceptowane (bazgra, bełkota, chichota, chrobota, depta, drepta, dygota, gwizda, hurgota, hurkota, jazgota, kara, kłopota się, kraja, krzesa, łaja, łaskota, łga, łomota, mamla, migota, ora, pląta, płuka, rechota, skaka, ssa, szepta, terkota, turkota, żebra). Nie akceptuje się także postaci świszczy. Wbrew zaleceniom (lub przy braku wskazań) słownika pod red. prof. Markowskiego (WSPP), prof. Saloni (w SGJP2) wymienia wśród form fleksyjnych także baja, bazgra, depta, drepta, hurgota, krzesa, łga, łomota, mamla i mamła, migota, ora, pląta, szepta, żebra i jednocześnie, spośród nieobecnych w WSPP, tylko paprze. Dodatkowo w CP znajdziemy też świszczy.

Wynika z tego, że częste dziś depta uznano w WSPP za niepoprawne (dopuszcza się tylko depcze obok całkiem książkowego depce), ale inni wybitni językoznawcy słusznie całkowicie ignorują takie arbitralne wskazanie normatywne.


deptak | Wyrazu tego brak w WSPP, a przecież można mieć wątpliwości co do postaci dopełniacza. SGJP3 podaje tylko deptaka (za SJPDor), w SWO znajdziemy jednak deptaka obok deptaku.


derbista | Wyraz ten pomijają słowniki poprawnościowe, w tym WSPP, natomiast SJP podaje go tylko w tej formie. Obok tego w WSPP mamy tylko hobbysta, obocznie lobbysta lub lobbista oraz tylko rugbista.


deszcz | Autorzy WSPP dopuszczają tylko D lm deszczów, i uważają formę deszczy za błędną. Jest to jednak co najwyżej prywatna opinia zespołu autorskiego, niezgodna z uzusem ani ze stanowiskiem innych autorów. Np. prof. Bańko, wieloletni kierownik poradni językowej PWN, w swoim ISPP podaje jedynie, że forma deszczy jest rzadsza. Podobnie w opinii zespołu autorów SGJP3 wyraz deszcz ma dwie równorzędne (tak samo poprawne) formy deszczów i deszczy, a dodatkowo wspomina się także dwie dalsze formy – przestarzałe dżdżów i dżdży.


deweloper | Nadużywany dziś anglosnobistyczny neologizm stosowany zamiast utrwalonego przedsiębiorca budowlany.


dewolaj | Słowniki (WSPP, WSO) notują już taką spolszczoną ortograficznie formę francuskiego zapożyczenia de volaille, szkoda że wciąż z odsyłaczem do pisowni oryginalnej.


dialog | Termin ten definiowany bywa jako «rozmowa dwóch osób» (np. w SJP) i na tej podstawie uważa się, że wyrażenie dwustronny dialog . Słowniki na ten temat milczą. Wydaje się, że w tym przypadku dodatkowa informacja czasem jest istotna, w dialogu bowiem może uczestniczyć więcej stron niż dwie.


didżej «osoba, która odpowiednio dobiera i odtwarza muzykę, często w sposób urozmaicający oryginalne brzmienie» | . W języku polskim nie ma potrzeby, by używać pisowni oryginalnej DJ lub deejay, można natomiast stosować określenie dyskdżokej.


diecezja | Diecezje są okręgami administracji kościelnej, a ich nazwy diecezja krakowska. Diecezja Krakowska.


dielektryk «materiał słabo przewodzący prąd elektryczny» | , a nie [dj], stanowi bowiem jeden z nielicznych wypadków, gdy -i- przed samogłoską zachowuje samogłoskową wartość fonetyczną [i]. . W dopełniaczu dominuje forma dielektryka, co zauważa WSO i SGJP2.


difenbachia | Spolszczona nazwa rośliny ozdobnej znanej w świecie nauki pod łacińską nazwą Dieffenbachia jest od dawna obecna w polskich tekstach i trafiła do EPWN, SGJP2 i Wikipedii. . Warto podkreślić, że błędna jest pisownia nazwy łacińskiej Diefenbachia (w EPWN). Kompletnym nieporozumieniem jest natomiast pisownia polska diffenbachia umieszczona w WSO, SJP czy WSPP – jest to pisownia eklektyczna, częściowo spolszczona, por. biznesmenka.


digitalizacja «zamiana drukowanych materiałów na postać cyfrową» | ; alternatywna postać dygitalizacja wychodzi z użycia (według Google jest ponad 100 razy rzadsza).


dingo «podgatunek psa» | ; alternatywna postać dyngo wyszła już z użycia.


dinks «coś, czego mówiący nie umie nazwać» | Potocznie używane zapożyczenie z niemieckiego. ; alternatywna postać dynks wyszła z użycia.


dinozaur | . Promowana niegdyś postać dynozaur nie przyjęła się.

WSPP nakazuje wyraz ten wymawiać trzysylabowo i akcentować [di-no-zaur], nie jest jednak wiadome, na ile taka wymowa jest rzeczywiście rozpowszechniona. Końcowa grupa spółgłosek, która przy takiej wymowie się pojawia, wymusza wymowę [di-no-za-ur] z regularnym akcentem. W dopełniaczu problem znika: [di-no-zau-ra], podobnie w innych formach przypadkowych.

Wymowa „błędna” [di-no-za-ur] jest na tyle powszechna, że weszła do poezji. Oto fragment wiersza w tłum. A. Jaworskiego (całość zamieszczono m.in. tutaj), w którym wymowa nie pozostawia wątpliwości. Pogrubiono samogłoski, na które pada akcent przy wersyfikacji:

Patrzcie, oto dinozaur,
co prehistoryczny laur
zdobył nie za wzrost wspaniały,
lecz intelekt doskonały.

Zob. też ankylozaur, astronautyka, centaur, hydraulik, laur, laurka, propedeutyka.


dintojra «wyrównanie porachunków w świecie przestępczym» | Jest to ciekawy rzeczownik pochodzenia hebrajskiego, pierwotnie należący do gwary złodziejskiej i znany od dawna. , która przed wiekami nie była w ogóle możliwa w języku polskim. Może stanowić jeden z pierwszych przykładów przełamania tego ograniczenia.


dipis «osoba wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec, korzystająca po zakończeniu wojny z opieki organizacji międzynarodowych» | .


dirka «lina biegnąca od noku bomu do górnej części masztu» | .


DJ, zob. didżej.


dlaczego


dlatego | Spójnik współrzędny. Por. oraz. (dlatego że)

Spójnik wynikowy dlatego:

Nie uczyłem się matematyki, dlatego nie umiem rozwiązać zadania.
Marek chce zostać lekarzem, dlatego tak dużo się uczy.
Nie mam samochodu, dlatego jeżdżę do pracy autobusem.

Spotyka się spójnik złożony i dlatego:

Jagiellonia strzeliła o jedną bramkę więcej i dlatego wygrała.


do (do jakiego stopnia, do kiedy, do takiego stopnia, do tego stopnia).


do niepoznania, zob. nie do poznania.


Dobiegniew | Oprócz imienia Dobiegniew istnieje także miasto o tej nazwie i podobnej odmianie (Dobiegniewa, Dobiegniewowi…).


dobijak | Oprócz wyrazu dobijak rodzaju m3 istnieje także homofoniczna nazwa ryby morskiej (także żyjącej w Bałtyku) Hyperoplus lanceolatus, rodzaju m2.


dobra | Ta forma występuje jako wyraz samodzielny (dobra, przyjdę do ciebie), a więc zachowuje się składniowo jak dopowiedzenie.


dobroczynek «roztocz z rodziny Phytoseiidae, używany do zwalczania wciornastków i przędziorków» | .


Dobrogost, zob. Modest.


Dogandzis «góra w Tesalii, u podnóża której na równinie Farsalos odbyła się bitwa pomiędzy Cezarem a Pompejuszem w 48 p.n.e.» | .


dokąd | Wybór pomiędzy zaimkami gdzie, dokąd, kędy, którędy rodzi czasem problemy poprawnościowe. Zaimek dokąd występuje jako pytajny lub względny. Zob. też kto.

Zaimek względny dokąd:

Dokąd ty pójdziesz, tam i ja pójdę.
Idę, dokąd mi każą.


dokądkolwiek


dokładnie | Ostatnio używany w sposób manieryczny w znaczeniu właśnie, słusznie, ależ tak, o tak, tak jest, w rzeczy samej, istotnie, oczywiście, rzeczywiście, owszem, zgadza się, prawda. Autorzy WSPP przyznali tej kalce (z angielskiego exactly) status poprawnego, choć niezalecanego elementu języka. Wielu użytkowników języka wyraz ten jednak drażni do tego stopnia, że wystawiają niepochlebne opinie na temat już nie tylko kompetencji językowych, ale wręcz inteligencji osób go używających. Naturalnie w znaczeniu «starannie, skrupulatnie, precyzyjnie, ściśle, gruntownie» wyraz ten jest całkowicie poprawny.


Dominika | Choć to imię i nazwa wyspiarskiego państwa w Ameryce Środkowej kończy się na -ika, jest jednak innego pochodzenia niż wyrazy grecko-łacińskie z takim zakończeniem. Dlatego akcent zawsze pada tu na drugą sylabę od końca: Dominika, i to pomimo faktu, że w łacinie akcentowano je na trzeciej sylabie od końca. Por. Kostaryka, technika.


dopiero (dopiero gdy).


dopóki | Zaimek dopóki, synonim póki, występuje we współczesnym języku jedynie jako względny, poza tym używa się spójnika dopóki. Zob. też kto.

Zaimek względny dopóki:

Dopóki mieszkał u niej, był szczęśliwy.
Dopóki zostanę, to możesz mnie odwiedzić.
Naród żyje, dopóki język jego żyje.
Nie pójdziesz na spacer, dopóki nie odrobisz lekcji.
Nie odejdę dopóty, dopóki się nie dowiem.
O szczepionce uodporniającej na wirus żółtej febry nie słyszał nikt, dopóki jej nie zabrakło.
Czekała, dopóki nie przyszedł.
Siły natury działają niszcząco, dopóki się ich nie pozna.

Warto podkreślić wieloznaczność dopóki, póki:

Różnicę znaczenia podkreśla najczęściej aspekt czasownika: niedokonany w przypadku czynności równoczesnej, dokonany w przypadku czynności nierównoczesnej (następczej lub uprzedniej).

Spójnik dopóki występuje w zdaniu sam albo jako człon spójnika złożonego dopóty… dopóki… WSPP podaje tę zasadę, uzupełniając ją o dalszą informację: Niepoprawna jest w takich połączeniach zamiana dopóki, dopóty, póty na inny wyraz, np. tak długo. Np.: Tak długo było ciepło, dopóki słońce świeciło. Poprawnie: Dopóty było ciepło, dopóki słońce świeciło. Niestety, pod hasłem tak dowiadujemy się zupełnie czegoś innego.


dopóty


dopuszczający «stopień w obecnie obowiązującej skali szkolnej, o cyfrowym oznaczeniu 2» | Warto zauważyć, że od wielu już lat ocena 2 (dopuszczający, wcześniej mierny) jest pozytywna. Na uczelniach wciąż jednak, nie wiadomo dlaczego, stosuje się archaiczna skalę, w której 2 jest oceną negatywną.


dostojność | W pewnych kontekstach wyrazy dostojność, łaskawość, miłość, świątobliwość, wielebność, wielmożność, wysokość są rodzaju m2, o czym SGJP nie wspomina.


dosyć


dość, część spójników złożonych nie dość że… ale jeszcze…, nie dość że… to jeszcze….


dotąd


dowcip | Wyrażenie żartobliwy dowcip (co innego poprawne dobry dowcip). Nie zauważają tego WSPP ani PBB. Zob. też żart.


dowód | Autorzy WSPP nie dostrzegli szerzącego się ostatnio wyrażenia twardy dowód, i nie odnieśli się do kwestii jego poprawności. Przymiotnik twardy oznacza między innymi «odporny» (na odkształcenia, na trudności – np. twardy człowiek), zatem twardy dowód należałoby rozumieć jako dowód odporny na podważenie. Niektórzy użytkownicy języka polskiego na wyrażenie to reagują jednak negatywnie, widząc w nim jedynie bezzasadną kalkę z języka angielskiego. Zamiast niej lepiej używać utrwalonego wyrażenia niezbite dowody.


drabisko | Wyraz jest rodzaju nijakiego, rzadziej męskoosobowego. W D lm obok regularnej formy drabisk spotyka się też postać drabisków, używaną również w znaczeniu B lm. Zob. chłopisko.


drapak | Wyraz wieloznaczny. Dziś najczęstsze jego znaczenie to «specjalna deska przeznaczona dla kota i służąca mu do ostrzenia lub tępienia pazurów». Tymczasem słowniki na ogół milczą na ten temat i podają jedynie znaczenie «hebel, strug o zębatej krawędzi ostrza» oraz potoczne «stara i zdarta miotła lub szczotka» i «brzydkie drzewko iglaste». Wyjątkiem jest WSJP, który podaje znaczenie «zabawka do drapania przeznaczona dla kota», a także «przedmiot druciany służący do szorowania garnków kuchennych», więc zapewne «druciana szczotka do zdrapywania brudu», niekoniecznie stara i niekoniecznie zdarta (co sugerują inne słowniki) i jeszcze «ostre narzędzie kamienne służące w dawnych czasach do nadawania obrabianej powierzchni szorstkości». Dawniej drapakiem zwano także uciekiniera, stąd dać drapaka «uciec».


drapieżca «zwierzę drapieżne; przenośnie także o człowieku, państwie, organizacji» | Mimo przynależności do rodzaju m1 (męskoosobowego) rzeczownik ten zwykle nie odnosi się do osób (dlatego też potencjalny odpowiednik żeński drapieżczyni praktycznie nie jest znany). Mówimy zatem, że lwy to groźni drapieżcy – choć także, że są to groźne drapieżniki.


drapieżczyni, zob. drapieżca.


dreptać | W WSPP zaakceptowano tylko formę drepcze, obok książkowej drepce, natomiast niepoprawne ma być drepta. Innego zdania jest prof. Saloni w SGJP2, który drepta wymienia wśród form fleksyjnych. Zob. deptać.


dręcz «roztocz z rodzaju Dermanyssus, pasożyt ptactwa domowego, inaczej ptaszyniec» | .


drut | Jest to zasadniczo rzeczownik rodzaju m3, choć istnieje (należąca do niskiego rejestru języka) fraza ciągnąć druta. Por. nos.


dryl | Rzeczownika rodzaju m3 dryl używa się w tradycyjnym znaczeniu «ostra dyscyplina i porządek, wymuszone przez system kar, charakterystyczne zwłaszcza dla wojska» (np. SJP), jednak w nauce języków obcych istnieje też pojęcie drylu językowego (zapożyczenie z ang. language drill), o którym słownikarze milczą. Pojęcie to odnosi się do ćwiczeń, których celem jest utrwalenie jakiejś struktury gramatycznej nauczanego języka poprzez wielokrotne powtarzanie zdań o podobnej budowie.

Rzadko używa się wyrazu dryl m3 w znaczeniu drylowanie «wyjmowanie pestek z owoców».

Słownik Kopalińskiego podaje także znaczenia «świder, wiertło», «drut do przepychania fajki» oraz «siewnik rzędowy», które określa jako przestarzałe.

Istnieje także homonimiczny rzeczownik dryl rodzaju m2, oznaczający gatunek małpy zbliżonej do mandryla, o naukowej nazwie Mandrillus leucophaeus, uwzględniony np. w Wikipedii. Niestety, nie słyszeli o tym zwierzęciu autorzy słowników, na szczęście pojawiło się w SGJP2. Warto zwrócić uwagę, że oba te rzeczowniki różnią się odmianą w D obu liczb. Dryl m3 ma D lp drylu, natomiast dryl m2dryla (co oczywiste u rzeczownika męskożywotnego; jedyne tradycyjne wyjątki z końcówką -u to wół, piżmowół i bawół, coraz częściej zresztą odmieniane regularnie z końcówką -a).

Użycie wyrazu dryl m3 w liczbie mnogiej stoi obecnie pod znakiem zapytania; jeśli się zdarza, to D lm brzmi zapewne jedynie dryli. Natomiast wyraz dryl m2 ma także oboczny D lm drylów.


drylinger «strzelba myśliwska o trzech lufach» | W odmianie tego wyrazu pozostaje -e- (np. D drylingera). Por. onager.


drzewce | MBW lm tego wyrazu brzmi (te) drzewca. Nie ma w języku polskim wyrazu, którego liczba mnoga brzmiałaby (te) drzewce. SGJP podaje D lm drzewc oraz drzewców; . Por. lice.


drzwi | WSPP podaje dla tego wyrazu wymowę [dżwi], potocznie [dż-żwi], nie [d-żwi]. Z takim osądem normatywnym nie sposób się zgodzić – dla wielu Polaków wymowa [dżwi] jest nadmiernie uproszczona i przez to rażąca, natomiast nikt chyba (poza autorami WSPP) nie kwestionuje poprawności „literowej” wymowy [d-żwi]. I takie właśnie zalecenia zgodne z uzusem (i niezgodne z treścią WSPP) daje Słownik wymowy polskiej pod red. M. Karasia.

Zalecenie zawarte w WSPP wynika z błędnego założenia, że w języku polskim dochodzi przed spółgłoską do uproszczenia grup [tsz], [d-ż] do spółgłosek zwarto-szczelinowych [cz], [dż]. Założenie to jest powtarzane po różnych podręcznikach i stało się rodzajem „miejskiej legendy”, która jest całkowicie nieprawdziwa.

W rzeczywistości w poprawnej wymowie do uproszczenia tego rodzaju nie dochodzi, a jeśli ktoś tak mówi, jest to odbierane jako błąd językowy, bez względu na to, co na ten temat sądzą autorzy WSPP. Bardzo częsta jest natomiast asymilacja zwartej do następującej szczelinowej, w rezultacie czego pojawiają się grupy [czsz], [dż-ż] (WSPP wymowę taką określa jako „potoczną”, z czym też trudno się zgodzić – jest to po prostu naturalny, niewymuszony sposób wymawiania). Innymi słowy, drzwi wymawia się podobnie jak drzewo, a nie jak dżonka. Por. Trzcianka, trzcina.


dubbing | Wymawia się [dabiŋk]; wymowę [dubiŋk] słusznie uznano w WSPP za przestarzałą. Należałoby w ślad za tym dopuścić ortografię dabing, na co jednak dotąd nie zdecydowali się słownikarze (można więc jedynie pozazdrościć Czechom, którzy wyraz ten już dawno przyswoili ortograficznie w swoim języku).


dubler | Hasła tego w WSPP brak, a przecież może ono wzbudzać wątpliwości co do wymowy: [dubler], nie [dabler].


Dublin | WSPP podaje: [wym. Dublin, rzad. Dablin]. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Niezależnie od oceny normatywnej tego zjawiska niemal wszyscy Polacy wymawiają dziś [dablin], a autorzy WSPP zdają się tego faktu nie dostrzegać. Nie popisali się też autorzy Wikisłownika. Podali (jako jedyną) wymowę [dublin] (zapewnie bezmyślnie przepisując treść słownika prof. Markowskiego, w którym roi się od błędów), ale w towarzyszącym nagraniu słychać wyraźnie [dablin]. Inne słowniki są jednak bliższe prawdy. Np. SNW podaje: [Dablin a. trad. Dublin], i podobnie SPPGrze.

Bardzo trzeźwy osąd na temat wymowy nazwy stolicy Irlandii przedstawia Maciej Malinowski. Jego zdaniem forsowanie wymowy [dublin] wzięło się z rzekomego podobieństwa do nazwy Lublina.

Niekiedy nawet trafia się pisownia Dablin, która nie znalazła dotąd uznania w oczach autorów słowników, ale którą trzeba polecić, gdyż jest zgodna z wymową.

Ciekawe, że przy haśle dubbing podano poprawnie w WSPP, że wymowa [dubiŋk] jest przestarzała, i obecnie wyraz ten wymawia się [dabiŋk].


duperela | Tego potocznego, ale doskonale znanego wyrazu, brakuje w słownikach, pojawił się jednak w SGJP2. D lm brzmi duperel lub dupereli.


dur «z wielką tercją między pierwszym a trzecim stopniem» | Należy . W zdaniu pełni funkcję przydawki wyodrębniającej (tonacja dur), a więc zachowuje się składniowo jak przymiotnik. Jeśli nie jest dodatkowo określony (np. tonacja A-dur), powinien być zastępowany przymiotnikiem durowy. Zob. moll, wideo.


durnota 1. ż. «rzecz pozbawiona sensu, absurd, nonsens»; 2. ż. «brak rozsądku, logiki»; 3. m1/ż «człowiek przejawiający brak rozsądku, logiki» | Wyraz potoczny, ale doskonale znany każdemu Polakowi. SJP notuje tylko dwa pierwsze znaczenia, tymczasem trzecie jest dość często używane jako negatywny epitet lub wyzwisko. Pojawiło się w SGJP2.


dusza człowiek | Pisownia tego typu wyrażeń wzbudza wątpliwości, nie jest bowiem do końca jasne, czy między członami należy postawić łącznik. Kolejność członów nie jest tu jednak nietypowa, a całe wyrażenie nie ma charakteru rzeczownika złożonego i zbliża się do wyrażeń z przymiotnikami nieodmiennymi, stąd też użycie łącznika nie byłoby tu uzasadnione. Zob. zuch chłopak.


duszkiem | Wyrażenie jednym duszkiem (co innego poprawne jednym haustem). Problem omówiono w WSPP i PBB.


dydaktyka | Podobnie jak w wypadku wielu innych wyrazów podobnego typu, WSPP zaleca wymowę z akcentem na trzeciej sylabie od końca (dydaktyka) i traktuje regularną i powszechną postać dydaktyka zaledwie jako potocznie dopuszczalną, mimo jej znacznego rozpowszechnienia. Por. technika.


dygotać | W WSPP zaakceptowano tylko formę dygocze, obok książkowego dygoce, natomiast niepoprawne ma być dygota. Jednocześnie obok szczebiocze i szczebioce dopuszcza się szczebiota.


dynamika | Jako jedyne znaczenie tego wyrazu WSPP podaje «siła, zdolność działania, energia» i opatruje go kwalifikatorem książk. Jak podkreślają autorzy, w stylu publicystycznym wyraz ten jest nadużywany np. zamiast określenia tempo. Jednak podana przez nich definicja nie jest poprawna (i może dowodzić nierozumienia tego pojęcia). O wiele bardziej adekwatne jest bowiem rozumienie dynamiki jako zmiany nasilenia czegoś, ewentualnie intensywności tych zmian czy szybkości, z jaką zachodzą (a więc siły zmian, a nie po prostu siły). Przy takim, poprawnym rozumieniu, nie zawsze można to pojęcie zastąpić tempem, zatem zalecenie poprawnościowe nie musi być wcale słuszne. A do tego autorzy słownika najwyraźniej zapomnieli o innym znaczeniu tego wyrazu, używanym na lekcjach fizyki, zatem doskonale znane każdemu uczniowi. Dynamika jest bowiem nauką o ruchu ciał pod działaniem sił. Obejmuje kinetykę (w znaczeniu fizycznym) i statykę.

Podobnie jak w wypadku wielu innych wyrazów podobnego typu, WSPP zaleca wymowę z akcentem na trzeciej sylabie od końca (dynamika) i traktuje regularną i powszechną postać dynamika zaledwie jako potocznie dopuszczalną, mimo jej znacznego rozpowszechnienia. Por. technika.


dynks, zob. dinks.


dysażio «spadek kursu papierów wartościowych poniżej ich wartości nominalnej» | Ten wyraz obcego pochodzenia, występujący także w starszej postaci dyzażio, stwarza problem ortograficzny, który można by rozwiązać wprowadzając pisownię dysażjo.


dysjunkcja | Odróżnienie dysjunkcji od alternatywy rozłącznej (ekskluzji) sprawia trudności leksykografom, tymczasem utożsamianie tych pojęć jest niesłuszne. Dysjunkcja (określana czasem także jako niewspółprawdziwość) różni się od ekskluzji tym, że dopuszcza m.in. niezajście żadnej z podanych możliwości, podczas gdy ekskluzja wymaga, by koniecznie zaszła dokładnie jedna możliwość.

W logice (zwłaszcza prawniczej) dysjunkcję sygnalizuje spójnik bądź, podczas gdy alternatywę rozłączną – spójnik albo (zwykle w wersjach podwojonych). Por. błędną definicję i błędny spójnik podany w SJP.

. Istnieją (na szczęście rzadkie) przypadki, gdy terminu dysjunkcja używa się błędnie w znaczeniu binegacji, czyli relacji dwóch zdań prawdziwej tylko wówczas, gdy oba zdania są fałszywe.

W języku angielskim termin disjunction przybrał znaczenie alternatywa. . Autorzy opracowań z dziedziny informatyki często opierają się na tym fatalnym wzorcu, co .

W wyniku bałaganu terminologicznego w języku angielskim brakuje ustalonego określenia dla dysjunkcji: w użyciu są terminy opisowe w rodzaju alternative denial, NAND operation, Sheffer stroke („kreska Sheffera” – od symbolu używanego dla zapisu dysjunkcji, termin żenująco komiczny).


dyskdżokej, zob. didżej.


dyzażio, zob. dysażio.


dyzunia «nieprzystąpienie wschodniego Kościoła prawosławnego do Unii Brzeskiej; zbiorowość dyzunitów» | Wymawiany jest z [j] i odmienia się jak unia: w szczególności w dopełniaczu przybiera postać dyzunii.


dziadzia | Rzeczownik dziadzia jest rodzaju m1. Podobnie jak rzeczowniki o identycznej odmianie (dziamdzia, dziumdzia, niunia, ojczunia, teściunia), wyraz ten ma końcówkę -u w W lp (dziadziu).


dziadzisko | Wyraz jest rodzaju nijakiego, rzadziej męskoosobowego. W D lm obok regularnej formy dziadzisk spotyka się też postać dziadzisków, używaną również w znaczeniu B lm. Zob. chłopisko.


dziać | Ten rzadko dziś używany wyraz oznacza ‘robić na drutach lub na szydełku’ (stąd dzianina), ale kiedyś wyrażał znacznie szerszy zakres znaczeń. Mógł bowiem odnosić się do wykonywania dowolnej czynności (odpowiadał więc dzisiejszemu robić, dokonywać lub działać, które zresztą utworzono od tego samego rdzenia, co dziać). Do dziś mówimy też dzieje się o czymś, co właśnie odbywa się (robi się, dokonuje się) na naszych oczach. Mógł także odnosić się do czynności kładzenia lub nakładania czegoś, stąd pochodny czasownik nadziać, nadziewać oraz rzeczownik nadzienie. Forma wyrazowa działa nie jest jednoznaczna. Może to być forma 3. osoby czasu teraźniejszego czasownika działać, albo też 3. osoby czasu przeszłego rodzaju żeńskiego czasownika dziać.


Dzibanitum «fikcyjna nazwa z gry komputerowej Saga – Gniew Wikingów» | .


dzielnica | dzielnicy, np. dzielnica Mokotów. dzielnica małą literą. Mokotów.

W połączeniach takich obowiązuje dziś składnia rządu mianownikowego, tj. nazwa dzielnicy pozostaje nieodmienna, np. z dzielnicy Praga Południe, przez dzielnicę Kurdwanów. Opuszczenie nazwy rodzajowej prowadzi na ogół do zastąpienia przyimka w przyimkiem na: w dzielnicy Budzowy – na Budzowach, w dzielnicy Bemowo – na Bemowie. Mówi się także na Starym Mieście, na Nowym Mieście, i to nawet wówczas, gdy są to nazwy nieoficjalne. Reguła stosowania przyimka na nie jest jednak bezwyjątkowa: zawsze mówi się w Śródmieściu. Zdarza się też, że dzielnice, które były wcześniej odrębnymi miejscowościami, zachowują łączność z przyimkiem w: w Leśnicy, w Nowej Hucie. Rozchwianie takie powoduje, że np. obok zalecanego na Chyloni spotyka się w Chyloni. Zob. miasto.


dziewięćset | WSPP uważa tradycyjne akcentowanie tego wyrazu na pierwszej sylabie (dziewięćset) za wzorcowe. Tymczasem regularna forma z akcentem na drugiej sylabie (dziewięćset) jest dziś powszechna, nawet w mowie osób wykształconych.

Wątpliwości wzbudza też uznanie za dopuszczalną wymowy [dziewińćset] (błąd w druku?). W rzeczywistości jest to forma zepsuta, dialektalna, rażąca, a w dodatku jej występowanie jest wątpliwe. Jeśli ktoś już zmienia barwę samogłoski, to raczej upraszcza też grupę spółgłoskową, i mówi [dźewińcet] (co nie zmienia faktu, że jest to forma rażąca). Natomiast pominięto typowe uproszczenie zachodzące w liczebnikach, prowadzące do wymowy [dźewieńcet]. Takie uproszczenie jest dziś obecne nawet w języku bardzo poprawnym, i powinno zostać odnotowane – przecież przy pięćset zaakceptowano (jako potoczne) [pieńcet] obok standardowego [pieńćset] i (słusznie) napiętnowano [pińcet], a przy sześćset zaakceptowano wymowę [szejset], a jako standard podano także uproszczone [sześset]. W rzeczywistości wymowa [dźewieńcet] jest powszechna nawet w języku bardzo starannym i pozbawiona znamion potoczności. Wymowa literowa [dźewieńćset] jest natomiast możliwa tylko w bardzo powolnej mowie i może zostać uznana za pretensjonalną. Zob. czterysta, siedemset, osiemset, kilkaset, maksimum, minimum, opera, ryzyko, uniwersytet, technika.


dzięki (dzięki czemu, dzięki temu, dzięki temu że).


Dziga «pseudonim twórcy idei kroniki filmowej» | . Obecny jest w encyklopediach.


dzisiaj | Warto zwrócić uwagę, że za poprawną formę uznaje się wyłącznie dzisiaj, nie dzisiej, choć mówimy przecież dzisiejszy. Wyrażenie dzień dzisiejszy (zwykle używane w formie w dniu dzisiejszym) . Warto jednak zauważyć, że mówi się też dzień wczorajszy, dzień jutrzejszy. Można tu zatem dojrzeć raczej oznaki swoistego stylu wypowiedzi niż błędy językowe. Ciekawe, że francuskie aujourd’hui znaczące «dzisiaj» także pochodzi od wyrażenia w dniu dzisiejszym.

Szczególne emocje wzbudza wyrażenie na dzień dzisiejszy. Lepiej zastąpić je więc innym określeniem, np. dziś, na razie, w tej chwili, do dzisiaj, do chwili obecnej.


dziwaczysko | Wyraz jest rodzaju nijakiego, rzadziej męskoosobowego. W D lm obok regularnej formy dziwaczysk spotyka się też postać dziwaczysków, używaną również w znaczeniu B lm. Zob. chłopisko.


Dźjotis «personifikacja światła w hinduizmie» | Pisownia tego wyrazu narusza zasady pisowni litery j, jest jednak logiczna i zgodna z wymową. Istnieje też pokrewny termin dźjotisza lub dźjotisz oznaczający hinduski system astrologiczny.


Dżanaszia «nazwisko gruzińskie» | Stwarza problem ortograficzny, który można by rozwiązać wprowadzając pisownię Dżanaszja.


dżig «rodzaj pieśni i tańca ludowego pochodzącego ze Szkocji i Irlandii» | . Spolszczona pisownia została wprowadzona w SJPDor (podaje ją też SGJP), dziś z niejasnych powodów stosowana jest niechętnie. Widać niektórzy Polacy żywią pogardę dla własnej ortografii i wolą popisywać się znajomością form obcych, nieprzyswojonych.

Tymczasem nie istnieje „międzynarodowa” forma zapisu tego słowa: spotyka się ortografię jig, gig, gigue. Znacznie lepiej trzymać się więc formy spolszczonej.

Czym innym, choć podobnym, jest żiga.


dżigetaj, zob. dżigitaj.


dżigit «góral kaukaski, konny jeździec, sztukmistrz jeździecki, popisujący się umiejętnością dżigitówki, czyli woltyżerki» | Brak go w wielu słownikach, znaleźć go można tylko w niektórych, w tym w SGJP2. . Rzadziej występuje dziś oboczna postać dżygit (i dżygitówka), z powodu tendencji do przywracania grup z -i-.


dżigitaj | Jest to jedna z polskich nazw podgatunku Equus hemionus hemionus, ssaka z rodziny koniowatych, znanego zwykle jako kułan mongolski, czasem też (nieściśle) jako półosioł (nazwa ta odpowiada raczej określeniu onager). Istnieje także forma dżigetaj, dziś chyba rzadsza, ale częściej spotykana w słownikach (jest też w SGJP). .


dżigitówka, zob. dżigit.


dżin | . W rzeczywistości istnieją dwa homonimiczne rzeczowniki o tej postaci. Jeden z nich jest rodzaju m1 lub m2 i oznacza ducha powstałego z ognia bez dymu, znanego w wierzeniach Arabów. Spotyka się też (dziś już rzadziej) pisownię dżinn. Drugi rzeczownik dżin, rodzaju m3, oznacza napój alkoholowy, rodzaj jałowcówki. Dziś rzadko już używa się obocznej postaci dżyn, zgodnie z tendencją do przywracania -i- po spółgłoskach, po których w wyrazach odziedziczonych samogłoska ta nie występuje. Spotyka się też pisownię oryginalną gin, co godne jest napiętnowania, skoro wyraz od dawna gości w polskim leksykonie.


dżingiel «sygnał dźwiękowy stacji radiowej lub telewizyjnej, bądź też przerywnik muzyczny stosowany w czasie audycji albo między nagranymi na płycie utworami» | . Stosowanie pisowni oryginalnej jingle jest błędem (choćby dlatego, że nie notują jej słowniki) i przejawem snobizmu (niestety, błąd taki popełniono w Wikipedii).

Spotykana czasem (także w SJP, ale już nie w WSO) forma dżingel jest mocno teoretyczna i sztuczna – grupa -ge- nie powinna bowiem zawierać -e- ruchomego. Zob. onager, singiel.


dżiu-dżitsu «sztuka samoobrony za pomocą wielu różnorodnych niebezpiecznych chwytów obezwładniających» | . Ponadto stwarza problem ortograficzny. Zgodnie z zasadami obowiązującymi dla nowo zapożyczanych wyrazów japońskich powinniśmy chyba pisać dziudzitsu i wymawiać [dźudźitsu], por. sintoizm.


dżygit, zob. dżigit.


Ramka nadrzędna